Stop Hejt!

Stosunkowo niedawno na cyfrowej mapie świata pojawił się pewien portal o zasięgu lokalnym. Początkowo jego działalność wspierała godne pochwały idee popularyzacji sportu i nie budziła większych kontrowersji, jednak z czasem stał się on  tubą propagandową nowej-starej lokalnej grupy interesu.

Za cel postawiono sobie wykrywanie mankamentów w piłce na najniższych szczeblach, oczywiście pod warunkiem że dotyczą one PPN w Olkuszu. Rzekomo zafrasowani stanem futbolu, wymieniani w artykułach anonimowi informatorzy i kibice, wydają się występować bowiem jedynie na naszych boiskach. Jednocześnie użytkownicy poruszający w komentarzach inne problemy i nadużycia są ignorowani lub blokowani.

Burza w szklance wody

Opisywane “afery”, pomimo zastosowania wyrafinowanych figur retorycznych i technik manipulacji, mają przy tym w rzeczywistości najczęściej charakter kapiszonów.

Kontrowersje w obsadzie sędziowskiej zamiast do obowiązujących regulaminów odwołują się do koślawo pojętej moralności, według której ludzie wykonujący swoje obowiązki z pasji posądzani są o nieczyste intencje. Naszym zdaniem wstydzić i w konsekwencji pohamować powinny się w tym wypadku osoby pomawiające, a nie lokalni pasjonaci.

Pożyteczni nieświadomi

Na stronie w roli autorów (czasem mimowolnie wspierając polityczne interesy zarządzających) przewijają się również osoby w mniejszym lub większym stopniu związane z lokalną piłką. Część realizuje swoje marzenia o dziennikarskiej karierze w skali mikro i publikuje artykuły o osobistych pasjach, zwiększając zasięg portalu. Inni zyskują swoje pięć minut sławy udzielając wywiadów, gdzie tematem przemycanym obok dokonań przepytywanych (nierzadko również i przez nas wysoce szanowanych) postaci staje się jednak niesprzyjające otoczenie.

Na łamach lansować postanowił się niedawno nawet jeden z lokalnych polityków. Jego ogólnikowe tezy, pomimo katastroficznego tonu, na działania wydają się jednak nie mieć żadnego przełożenia

Papier wszystko przyjmie

Co i jak można zrobić lepiej? Tego ludzie z portalu nie proponują. Trudno się dziwić, jeśli znajdują się wśród nich osoby w lokalnym środowisku doszczętnie skompromitowane, które na realizację górnolotnych planów miały swoje pięć minut, ale z tego nie skorzystały.

Jednocześnie w imię swojej megalomanii osłabiają lokalne struktury, mieszając chociażby w głowie młodym arbitrom i namawiając ich na przenosiny w inne rejony, gdzie skazani są oni na przeciętność w obcym w dużej mierze środowisku.

W tym czasie zarządzający Kolegium Sędziów zajmują się działaniami realnymi. Swój prywatny czas przeznaczają na przygotowanie obsady, zarządzanie organizacją i ostatecznie pojawienie się na boisku w roli arbitra. Są oni otwarci na konstruktywną krytykę, ale w bezcelowe przepychanki dla dobra olkuskiej piłki nożnej wdawać się nie zamierzają.

Back to Top

logo_nowe

Kolegium Sędziów Olkusz